Na pięknie przygotowane i zadbane boisko w Jaszowicach, udali się na mecz pierwszej kolejki wrocławskiej "A" klasy Grupy III w sezonie 2018/19, piłkarze pierwszego zespołu INDATA Software Sparty Wrocław. Mecz z zespołem Polonii Jaszowice, a więc uznanej marce na dolnośląskiej ziemi, miał odpowiedzieć na pytanie, jak przygotowani do wejścia w nowy sezon są piłkarze trenera Andrzeja Gomołyska. W pierwszym składzie na mecz z Polonią trener Gomołysek zdecydował się postawić na trzech debiutantów: lewego obrońcę Łukasza Arndta (transfer z Czarni Chrząstawa), lewego pomocnika Łukasza Zamojskiego (wolny transfer z Bumerangu Wrocław) oraz ofensywnego pomocnika Szymona Dominika (wolny transfer z Iskry Radwanowice). Trener chciał zabezpieczyć tyły posyłając w bój dwójkę defensywnych pomocników: Piotra Delegacza i Kamila Lemiechę. Po dziesięciu minutach spotkania Sparta mogła, a nawet powinna prowadzić 2:0. Najpierw Mateusz Łącz na 30. metrze uprzedza bramkarza rywali, jednak wytrącony z równowagi i wyrzucony do boku, z trudem zdołał dopaść do piłki. Jego strzał lecący do bramki, w ostatniej chwili zdążył jednak wybić powracający do defensywy obrońca Polonii. Chwilę później mocno bita piłka z boku boiska trafiła pod nogę stojącego na piątym metrze Zamojskiego. Ten jednak miał źle skierowaną stopę i piłka minęła słupek bramki gospodarzy. W 15 minucie spotkania Polonia objęła prowadzenie. Strzelcem gola był Radosław Karasek (w trakcie meczu dwukrotnie próbował lobować Rybarczyka z połowy boiska), zawodnik, który umiejętnościami piłkarskimi z pewnością przewyższa poziom zarówno "A" klasy, jak i Okręgówki. Ten były zawodnik Orła Pawłowice przedarł się środkiem boiska, ograł dwóch naszych zawodników i precyzyjnym strzałem zza pola karnego tuż przy słupku, pokonał bramkarza Sparty Piotra Rybarczyka. W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze dwie dobre sytuacja strzeleckie. Natomiast napastnik gospodarzy, po otrzymaniu prostopadłej piłki w pole karne, zostaje zatrzymany przez Rybarczyka. W rewanżu pod koniec pierwszych 45 minut meczu, kąśliwy strzał lewą nogą Amadeusza Siwika, bramkarz Polonii z najwyższym trudem przenosi nad poprzeczką bramki. Do przerwy przegrywaliśmy zatem 0:1, chociaż z przebiegu gry na pewno na taki rezultat nie zasługiwaliśmy.
Merytoryczna rozmowa w szatni, uwagi od trenera, rozpoczynamy drugą połowę spotkania i... rywale zadają niespodziewany cios. Z dużą łatwością przedarli się oni lewą stroną boiska, po czym ich zawodnik otrzymał piłkę na wprost naszej bramki i niepilnowany dopełnił formalności. Na szczęście Sparcie udało się w miarę szybko odpowiedzieć na tą bramkę. W 53 minucie przeprowadziliśmy sprawną akcję lewą stroną boiska. Arndt - Zamojski - Lemiecha - Zamojski - Delegacz i bramka dla Sparty. Zamojski, po wymianie podań na lewej stronie, zagrał piłkę do wbiegającego w pole karne Delegacza. Ten niczym rasowy napastnik na pełnej szybkości, umiejętnym zwodem minął obrońcę, po czym oddał lewą nogą precyzyjny strzał tuż przy dalszym słupku. Niestety nie mieliśmy okazji zbyt długo cieszyć się z bramki kontaktowej. Dwie minuty później gospodarze ostro biją piłkę w pole karne, a tam próbujący ratować sytuację przed nadbiegającym napastnikiem Marcin Brożyna wślizgiem skierowuje piłkę do naszej bramki. Gol samobójczy i gospodarze ponownie wychodzą na dwu bramkowe prowadzenie. Mijają trzy minuty i Spartanie stają przed świetną okazję na zdobycie bramki. Łącz z pola karnego lobuje bramkarza Polonii, jednak piłka przechodzi tuż obok słupka. Przed tygodniem temu napastnikowi idealnie wychodziły loby w sparingu z Polonią Jaksonów, teraz piłka nie chciała wpaść do siatki. W 62 minucie, po kolejnym w tym meczu dośrodkowaniu Łęgowika, bramkarz Polonii taranuje w polu karnym Łącza. Gwizdek sędziego milczy. Napastnik Sparty nie jest w stanie kontynuować gry, z kontuzją karku opuszcza plac gry. Trener Gomołysek decyduje się na kolejne zmiany. Najpierw na murawie pojawia się rutyniarz Paweł Długosz, a następnie sprowadzona do klubu młodzież: 18 letni Gracjan Kuleba, 18 letni Bartłomiej Pyrka oraz 19-letni Bartosz Tarnowski (wszyscy wolne transfery z juniorów starszych Bumerangu Wrocław). Wnieśli oni na plac gry sporo ożywienia, jednak przeciwnika nie udało się już dogonić. Najlepszą sytuację bramkową po indywidualnym rajdzie miał Siwik. Natomiast najgroźniejszą sytuację Polonii, wyjściem poza pole karne, przerwał Rybarczyk. Dobra gra Jaszowic w defensywnie to także zasługa ich środkowego obrońcy Piotra Żuka. Ten były zawodnik Błękitni Gniechowice, kolejny raz zagrał po profesorsku. Ostatecznie gospodarze pod wodzą trenera Radosława Jasińskiego pokonali Spartę 3:1. Spartanie szansę do rewanżu będą mieli już w najbliższą niedzielę. Na własnym boisku podejmować oni będą Sokół Smolec. Ze względu na remont budynku i zamknięcie na mecze boiska na Sztabowej, w poniedziałek trwały pracę nad załatwieniem zastępczego boiska na ten mecz. We wtorek wszystko powinno być już jasne.
1. kolejka "A" klasy, Grupa III Wrocław
25. sierpnia 2018, 17:00 - Jaszowice
Polonia Jaszowice - INDATA Software Sparta Wrocław 3:1 (1:0)
1:0, 15 min - Radosław Karasek
2:0, 46 min - Bartosz Killiich
2:1, 53 min - Piotr Delegacz (Łukasz Zamojski)
3:1, 55 min - Marcin Brożyna - bramka samobójcza
Polonia Jaszowice: Kacper Wołkanowski - Bartosz Killich (85 min - Kamil Polewiak), Michał Szumny, Robert Raś (46 min - Karol Domagała), Jakub Cichy (70 min - Grzegorz Pawlata), Dominik Ostrowski, Bartłomiej Dudziak (65 min - Radosław Jasiński), Bartosz Kuc, Radosław Karasek, Piotr Żuk, Mateusz Rusin.
Trener: Radosław Jasiński.
INDATA Software Sparta Wrocław: Piotr Rybarczyk - Dariusz Łęgowik (C), Szymon Jędrzejewski, Marcin Brożyna, Łukasz Arndt - Piotr Delegacz (80 min - Bartłomiej Pyrka), Kamil Lemiecha (75 min - Bartosz Tarnowski) - Amadeusz Siwik, Szymon Dominik (60 min - Paweł Długosz), Łukasz Zamojski - Mateusz Łącz (65 min - Gracjan Kuleba).
Trener: Andrzej Gomołysek.
Pozostali rezerwowi: brak.
Pozostali zawodnicy: Łukasz Zajm, Leszek Ruszkowski, Andrzej Bober.
Żółte kartki: brak - Amadeusz Siwik (48 min), Szymon Dominik (58 min).
Sędziowie: Dzikon (główny) oraz Siwek i Bogucki (boczni) - wszyscy KS Wrocław.
Widzów: 40.