Witamy na stronie internetowej Klubu Sportowego
INDATA Software Sparta Wrocław!

W niedzielny poranek na sztucznym boisku piłkarskim na Niskich Łąkach doszło do pojedynku jedenastej kolejki wrocławskiej "B" klasy Grupy IX. Drugi zespół Sparty Wrocław podejmował Dąb Pruszowice. Spartanie bardzo dobrze weszli w mecz, już w 2' obejmując prowadzenie. Z autu z lewej strony boiska piłkę wyrzucał Wojciech Zembaty, trafiła ona w pole karne do Krzysztofa Michalaka. Ten zastawił się, po czym odegrał ją do Bartłomieja Chojnowskiego. Ten po przyjęciu piłki, zdecydował się na strzał. Piłka tuż przy krótkim słupku wpadła do bramki gości. Pierwsze 15-20 minut było bardzo dobre w wykonaniu Sparty, jednak później inicjatywę zaczęli przejmować piłkarze Pruszowic. W 30' mieli oni rzut wolny z połowy boiska. Futbolówka dokładnie dograna w pole karne nie została wybita przez obrońców Sparty, napastnik gości przyjął ją i bez problemu pokonał bramkarza. W 36' doszło do sporej kontrowersji. Próbujący odebrać piłkę rywalom przy bocznej chorągiewce boiska Daniel Oskierko, został trafiony ręką w twarz. Zawodnik padł na ziemię, sędzia nie odgwizdał tego przewinienia jako faul, goście kontynuowali akcję. Futbolówka dotarła w pole bramkowe, gdzie gracz Dębu z kilku metrów umieścił piłkę w siatce. Do przerwy Sparta przegrywała z Dąbem Pruszowice 1:2.

W drugiej połowie trener Dominik Grobel zdecydował się lekko przetasować szeregi Sparty. Na środek obrony cofnięty został Wojciech Zembaty, natomiast wyżej poszedł Amadeusz Ławrywianiec. Zmiana ta okazała się trafiona, ponieważ przyniosła większy spokój w formacji obrony przy wyprowadzaniu piłki oraz wprowadziła nieco ożywienia w akcjach ofensywnych Sparty. Cały czas jednak lekką przewagę mieli goście, którzy umiejętnie utrzymywali się przy piłce i cierpliwie budowali swoje ataki. W 77' przeprowadzili oni bardzo składną i ładną akcję. Po wymianie kilku podań i dograniu piłki z prawej strony boiska w pole karne, napastnik Dębu Jarosław Marszałek zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Przy żadnym trafieniu szans na obronę nie miał bramkarz Andrzej Bober, który dodatkowo zanotował wiele dobrych interwencji, między innymi w pierwszej połowie efektowną paradą zbijając strzał rywali na poprzeczkę. Sparta do końca wierzyła w możliwość strzelenia jeszcze bramki. Starała się atakować i stwarzać sobie bramkowe sytuacje. W 90+1' po dograniu piłki wzdłuż pola karnego przez Ławrywiańca, bramkę kontaktową dla Sparty zdobył pełniący funkcję kapitana w tym meczu - obrońca Łukasz Zajm. Po niecałej minucie od strzelenia tego gola, arbiter główny tego spotkania, skończył pojedynek, który ostatecznie zakończył się zwycięstwem Dębu Pruszowice 3:2.