W meczu trzeciej kolejki wrocławskiej "B" klasy Grupy V, Sparta II Wrocław zremisowała na wyjeździe w Wilczycach 2:2 (1:1) z zespołem WKS Wilczyce.
Ogromną porcję emocji zobaczyli w niedzielne późne popołudnie, licznie zgromadzeni w podwrocławskich Wilczycach, kibice i sympatycy miejscowego zespołu WKS Wilczyce. Na trybunach i wokół ogrodzenia boiska, spokojnie można było naliczyć blisko setkę osób! To naprawdę niezbyt częsty widok na meczach wrocławskiej "B" klasy. Zawodnicy, trenerzy i sędzia główny tego spotkania, zadbali o to żeby kibice nie mogli się nudzić. Mieli oni okazję zobaczyć cztery bramki, trzy podyktowane rzuty karne, jedną czerwoną i trzy żółte kartki oraz dużo, dużo, dużo boiskowej walki. Mecz naprawdę mógł się podobać. Grający w tym spotkaniu przez 65 minut w dziesiątkę Spartanie byli bardzo blisko wywiezienia z Wilczyc trzech punktów. Zabrakło naprawdę niewiele. Ale po kolei - mecz rozpoczął się od frontalnych ataków gospodarzy. Starali się oni w dość szybki sposób przemieścić pod nasze pole karne, aby tam poszukać skutecznego wykończenia akcji. Co prawda z kłopotami, ale Sparcie udało się przetrwać ten początek spotkania. Na ataki gospodarzy odpowiedzieliśmy w najlepszy możliwy sposób. W 14 minucie Sebastian Tejdy umiejętnie zagrał piłkę pomiędzy stoperów, zza pleców obrońców wyskoczył do niej Artem Hnatiuk, minął bramkarza i spokojnie skierował piłkę do pustej bramki, 1:0 dla Sparty! W 26 minucie długa piłka zagrana do napastnika z Wilczyc spowodowała, że starł się on na granicy pola karnego z goniącym go Mateuszem Kraskowskim. Napastnik przewrócił się, sędzia zinterpretował ten faul obrońcy Sparty jako akcję ratunkową i natychmiast pokazał mu czerwoną kartkę! Oraz oczywiście podyktował rzut karny dla gospodarzy, który pewnie oni wykorzystali. Spartanie już wiedzieli, że teraz już naprawdę nie będzie łatwo zakończyć z sukcesem tego meczu, ale nie było to też nierealne. Momentalnie na środek obrony przesunięty został rosły defensywny pomocnik Dawid Cychol, który zresztą w trakcie mecze był często obijany i faulowany przez piłkarzy WKS-u. Tym samym w środku pola musieli radzić sobie Tejdy oraz niezmordowany Hnatiuk, który przebiegł w tym meczu niezliczoną liczbę kilometrów. W ataku rywali straszyć próbował Daniel Kuzio. Sparcie udało się utrzymać remisowy stan meczu do przerwy.
W przerwie za Marka Skatułę, który naprawdę często próbował szarpać prawą stroną boiska i raz jego strzał minimalnie minął słupek bramki gospodarzy, na boisku pojawił się wypożyczony z Parasola Wrocław w ostatnim dniu okienka transferowego - Maksymilian Nawrot. Druga część spotkania rozpoczęła się świetnie dla Sparty. W polu karnym faulowany był zastawiający piłkę Maciej Kaczmarczyk, a arbiter podyktował jedenastkę dla Sparty. Do piłki podszedł bardzo dobrze się tego dnia czujący Hnatiuk i pewnie umieścił futbolówkę w bramce gospodarzy. Znowu wyszliśmy na prowadzenie! Kolejne długie minuty to ataki pozycyjne gospodarzy, którzy długo budowali akcje, aby w końcu zakończyć je przerzutem na drugie skrzydło lub zagraniem w pole karne. Defensywa Sparty, jak i cała drużyna, musiała co chwilę umiejętnie przesuwać się z jednej strony boiska na drugą, zagęszczać pole gry oraz doskakiwać do rywali. A także od czasu do czasu postraszyć rywali kontrą wyprowadzoną skrzydłem lub zagraniem długiej piłki do napastnika. Niestety w 68 minucie przytrafił nam się błąd. Tuż przy linii końcowej boiska w polu karnym, faulujemy zawodnika rywali. Sędzia dyktuje kolejny rzut karny. Zawodnik Wilczyc podchodzi do piłki, strzela w prawą stroną, ale tam też rzuca się bramkarz Andrzej Bober, który wyciągniętą ręką broni strzał zawodnika i przenosi piłkę nad poprzeczką! Fantastyczna parada Andrzeja Bobera! Uradowani gracze Sparty podbiegają do bramkarza złożyć mu gratulację, aby za chwilę już bronić się przed wykonywanym rzutem rożnym. Upływały kolejne minuty, trener Łukasz Kropski wprowadzał na boisko kolejne pokłady świeżej krwi. W 79 minucie piłka dośrodkowywana po rzucie rożnym już praktycznie była w rękawicach wyskakującego do góry bramkarza Bobera, jednak ostatecznie ta niestety przeleciała mu po nich i spadła na klatkę piersiową zawodnika Wilczyc, który nie miał najmniejszych kłopotów, aby skierować piłkę do bramki Sparty. Tak więc znowu na boisku mieliśmy wynik remisowy 2:2. Gościom udało się przetrzymać te ostatnie minuty meczu (mieliśmy jeszcze jedną szansę bramkową, ale strzał głową Hnatiuka obronił bramkarz Wilczyc), a także czas doliczony przez sędziego i ostatecznie po końcowym gwizdku arbitra, mieliśmy mieszane uczucia. Z jednej strony trzeba szanować punkt przywieziony z meczu wyjazdowego, w którym przez sporą część spotkania musieliśmy radzić sobie w dziesiątkę. Z drugiej jednak strony Sparta była naprawdę bliska, aby dotrzymać to prowadzenie do końca meczu i móc cieszyć się ze zdobycia trzech punktów w tak niesamowitych okolicznościach (gra w dziesiątkę i obroniony rzut karny). Ostatecznie po trzech kolejkach ligowych mamy na swoim koncie siedem punktów i przez remis w bezpośrednim meczu Polonii Miłoszyce i LZS Zbytowa, znajdujemy się na trzecim miejscu w tabeli.
3. kolejka "B" klasy, Grupa V Wrocław
02. września 2018, 17:00 - Wilczyce, ul. Sportowa
WKS Wilczyce - Sparta II Wrocław 2:2 (1:1)
0:1, 14 min - Artem Hnatiuk (Sebastian Tejdy)
1:1, 27 min - Paweł Michalik - rzut karny
1:2, 54 min - Artem Hnatiuk - rzut karny (Maciej Kaczmarczyk)
68 min - Andrzej Bober obronił rzut karny zawodnika WKS Wilczyce
2:2, 79 min - Łukasz Kukawski
WKS Wilczyce: Grzegorz Kuzyk - Paweł Cholewa, Jakub Kolasa, Mateusz Kucharski, Krzysztof Mandecki (60 min - Fabio Conti), Mateusz Mazurek (60 min - Dominik Molendziński), Paweł Michalik (46 min - Łukasz Kukawski), Mariusz Molka, Łukasz Światłowski (75 min - Marcin Matera), Krystian Zielonka, Rafał Żaba-siry (60 min - Ruggiero Moscarella).
Trener: Michał Mróz.
Sparta II Wrocław: Andrzej Bober - Kacper Szwiec, Mateusz Kraskowski (C), Marek Łuków, Łukasz Zajm (80 min - Łukasz Michalik) - Dawid Cychol - Marek Skatuła (46 min - Maksymilian Nawrot), Artem Hnatiuk, Sebastian Tejdy (65 min - Łukasz Skotnicki), Maciej Kaczmarczyk - Daniel Kuzio (70 min - Artur Kalbrun).
Trener: Łukasz Kropski.
Pozostali rezerwowi: Hubert Ceglarek, Amadeusz Ławrywianiec, Dominik Grobel.
Pozostali zawodnicy: Serhij Nechaiev, Piotr Delegacz.
Żółte kartki: Krystian Zielonka (17 min), Krzysztof Mandecki (40 min), Mariusz Molka (90+2 min) - brak.
Czerwona kartka: brak - Mateusz Kraskowski (26 min, za faul - akcja ratunkowa w polu karnym)
Sędzia: Paluch (KS Wrocław).
Widzów: 110.
Ogromną porcję emocji zobaczyli w niedzielne późne popołudnie, licznie zgromadzeni w podwrocławskich Wilczycach, kibice i sympatycy miejscowego zespołu WKS Wilczyce. Na trybunach i wokół ogrodzenia boiska, spokojnie można było naliczyć blisko setkę osób! To naprawdę niezbyt częsty widok na meczach wrocławskiej "B" klasy. Zawodnicy, trenerzy i sędzia główny tego spotkania, zadbali o to żeby kibice nie mogli się nudzić. Mieli oni okazję zobaczyć cztery bramki, trzy podyktowane rzuty karne, jedną czerwoną i trzy żółte kartki oraz dużo, dużo, dużo boiskowej walki. Mecz naprawdę mógł się podobać. Grający w tym spotkaniu przez 65 minut w dziesiątkę Spartanie byli bardzo blisko wywiezienia z Wilczyc trzech punktów. Zabrakło naprawdę niewiele. Ale po kolei - mecz rozpoczął się od frontalnych ataków gospodarzy. Starali się oni w dość szybki sposób przemieścić pod nasze pole karne, aby tam poszukać skutecznego wykończenia akcji. Co prawda z kłopotami, ale Sparcie udało się przetrwać ten początek spotkania. Na ataki gospodarzy odpowiedzieliśmy w najlepszy możliwy sposób. W 14 minucie Sebastian Tejdy umiejętnie zagrał piłkę pomiędzy stoperów, zza pleców obrońców wyskoczył do niej Artem Hnatiuk, minął bramkarza i spokojnie skierował piłkę do pustej bramki, 1:0 dla Sparty! W 26 minucie długa piłka zagrana do napastnika z Wilczyc spowodowała, że starł się on na granicy pola karnego z goniącym go Mateuszem Kraskowskim. Napastnik przewrócił się, sędzia zinterpretował ten faul obrońcy Sparty jako akcję ratunkową i natychmiast pokazał mu czerwoną kartkę! Oraz oczywiście podyktował rzut karny dla gospodarzy, który pewnie oni wykorzystali. Spartanie już wiedzieli, że teraz już naprawdę nie będzie łatwo zakończyć z sukcesem tego meczu, ale nie było to też nierealne. Momentalnie na środek obrony przesunięty został rosły defensywny pomocnik Dawid Cychol, który zresztą w trakcie mecze był często obijany i faulowany przez piłkarzy WKS-u. Tym samym w środku pola musieli radzić sobie Tejdy oraz niezmordowany Hnatiuk, który przebiegł w tym meczu niezliczoną liczbę kilometrów. W ataku rywali straszyć próbował Daniel Kuzio. Sparcie udało się utrzymać remisowy stan meczu do przerwy.
W przerwie za Marka Skatułę, który naprawdę często próbował szarpać prawą stroną boiska i raz jego strzał minimalnie minął słupek bramki gospodarzy, na boisku pojawił się wypożyczony z Parasola Wrocław w ostatnim dniu okienka transferowego - Maksymilian Nawrot. Druga część spotkania rozpoczęła się świetnie dla Sparty. W polu karnym faulowany był zastawiający piłkę Maciej Kaczmarczyk, a arbiter podyktował jedenastkę dla Sparty. Do piłki podszedł bardzo dobrze się tego dnia czujący Hnatiuk i pewnie umieścił futbolówkę w bramce gospodarzy. Znowu wyszliśmy na prowadzenie! Kolejne długie minuty to ataki pozycyjne gospodarzy, którzy długo budowali akcje, aby w końcu zakończyć je przerzutem na drugie skrzydło lub zagraniem w pole karne. Defensywa Sparty, jak i cała drużyna, musiała co chwilę umiejętnie przesuwać się z jednej strony boiska na drugą, zagęszczać pole gry oraz doskakiwać do rywali. A także od czasu do czasu postraszyć rywali kontrą wyprowadzoną skrzydłem lub zagraniem długiej piłki do napastnika. Niestety w 68 minucie przytrafił nam się błąd. Tuż przy linii końcowej boiska w polu karnym, faulujemy zawodnika rywali. Sędzia dyktuje kolejny rzut karny. Zawodnik Wilczyc podchodzi do piłki, strzela w prawą stroną, ale tam też rzuca się bramkarz Andrzej Bober, który wyciągniętą ręką broni strzał zawodnika i przenosi piłkę nad poprzeczką! Fantastyczna parada Andrzeja Bobera! Uradowani gracze Sparty podbiegają do bramkarza złożyć mu gratulację, aby za chwilę już bronić się przed wykonywanym rzutem rożnym. Upływały kolejne minuty, trener Łukasz Kropski wprowadzał na boisko kolejne pokłady świeżej krwi. W 79 minucie piłka dośrodkowywana po rzucie rożnym już praktycznie była w rękawicach wyskakującego do góry bramkarza Bobera, jednak ostatecznie ta niestety przeleciała mu po nich i spadła na klatkę piersiową zawodnika Wilczyc, który nie miał najmniejszych kłopotów, aby skierować piłkę do bramki Sparty. Tak więc znowu na boisku mieliśmy wynik remisowy 2:2. Gościom udało się przetrzymać te ostatnie minuty meczu (mieliśmy jeszcze jedną szansę bramkową, ale strzał głową Hnatiuka obronił bramkarz Wilczyc), a także czas doliczony przez sędziego i ostatecznie po końcowym gwizdku arbitra, mieliśmy mieszane uczucia. Z jednej strony trzeba szanować punkt przywieziony z meczu wyjazdowego, w którym przez sporą część spotkania musieliśmy radzić sobie w dziesiątkę. Z drugiej jednak strony Sparta była naprawdę bliska, aby dotrzymać to prowadzenie do końca meczu i móc cieszyć się ze zdobycia trzech punktów w tak niesamowitych okolicznościach (gra w dziesiątkę i obroniony rzut karny). Ostatecznie po trzech kolejkach ligowych mamy na swoim koncie siedem punktów i przez remis w bezpośrednim meczu Polonii Miłoszyce i LZS Zbytowa, znajdujemy się na trzecim miejscu w tabeli.
3. kolejka "B" klasy, Grupa V Wrocław
02. września 2018, 17:00 - Wilczyce, ul. Sportowa
WKS Wilczyce - Sparta II Wrocław 2:2 (1:1)
0:1, 14 min - Artem Hnatiuk (Sebastian Tejdy)
1:1, 27 min - Paweł Michalik - rzut karny
1:2, 54 min - Artem Hnatiuk - rzut karny (Maciej Kaczmarczyk)
68 min - Andrzej Bober obronił rzut karny zawodnika WKS Wilczyce
2:2, 79 min - Łukasz Kukawski
WKS Wilczyce: Grzegorz Kuzyk - Paweł Cholewa, Jakub Kolasa, Mateusz Kucharski, Krzysztof Mandecki (60 min - Fabio Conti), Mateusz Mazurek (60 min - Dominik Molendziński), Paweł Michalik (46 min - Łukasz Kukawski), Mariusz Molka, Łukasz Światłowski (75 min - Marcin Matera), Krystian Zielonka, Rafał Żaba-siry (60 min - Ruggiero Moscarella).
Trener: Michał Mróz.
Sparta II Wrocław: Andrzej Bober - Kacper Szwiec, Mateusz Kraskowski (C), Marek Łuków, Łukasz Zajm (80 min - Łukasz Michalik) - Dawid Cychol - Marek Skatuła (46 min - Maksymilian Nawrot), Artem Hnatiuk, Sebastian Tejdy (65 min - Łukasz Skotnicki), Maciej Kaczmarczyk - Daniel Kuzio (70 min - Artur Kalbrun).
Trener: Łukasz Kropski.
Pozostali rezerwowi: Hubert Ceglarek, Amadeusz Ławrywianiec, Dominik Grobel.
Pozostali zawodnicy: Serhij Nechaiev, Piotr Delegacz.
Żółte kartki: Krystian Zielonka (17 min), Krzysztof Mandecki (40 min), Mariusz Molka (90+2 min) - brak.
Czerwona kartka: brak - Mateusz Kraskowski (26 min, za faul - akcja ratunkowa w polu karnym)
Sędzia: Paluch (KS Wrocław).
Widzów: 110.
