Witamy na stronie internetowej Klubu Sportowego
INDATA Software Sparta Wrocław!

---

Dobiega końca ponad 2,5-letnia przygoda trenera Andrzeja Gomołyska ze Spartą Wrocław. Trafił on do klubu pod koniec 2016 roku. Drugi zespół Sparty był wtedy praktycznie na samym dole dolnośląskiej piłki. Po rundzie jesiennej zajmowaliśmy przedostatnie miejsce w "C" klasie, a w swoim dorobku mieliśmy zaledwie sześć punktów. Dobrze przepracowany okres przygotowawczy oraz praca nad taktyką i ustawieniem drużyny, przyniosły zamierzony efekt w rundzie wiosennej. Co prawda wiosnę rozpoczęliśmy od porażki 1:3 ze Sportingiem Wrocław, jednak później wszystko zaczęło się zazębiać i oprócz porażki w trakcie rundy 5:7 z mistrzem ligi Dynamem Wrocław, Sparta praktycznie wszystko wygrywała, a na koniec rundy rozgromiła 16:0 Sokół Iwiny, co jest równocześnie najwyższym zwycięstwem w całej historii klubu. Dało to w ostatecznej klasyfikacji wicemistrzostwo rundy wiosennej oraz szóste miejsce na koniec sezonu. Dzięki reorganizacji rozgrywek Sparta w przerwie letniej zyskała możliwość awansu do "B" klasy, z czego skorzystaliśmy. Sparta trafiła do Grupy X i dzięki kontynuacji pracy trenera Gomołyska, zaliczyła naprawdę bardzo dobrą rundę jesienną. Cały czas trzymaliśmy się czołówki tabeli, ostatecznie na koniec jesieni zajęliśmy co prawda dopiero piąte miejsce w zestawieniu, ale do lidera Spartana Marszowice, którego zresztą ograliśmy 3:2, traciliśmy tylko dwa punkty. Sparta pokonała także wicelidera Tura Wrocław, którego zwyciężyliśmy 4:2 w meczu ostatniej kolejki rundy jesiennej. W trakcie rundy mieliśmy passę sześciu meczów z rzędu bez porażki.


W zimie 2017 roku nastąpiły przetasowania w sztabie szkoleniowym naszego klubu. Z posadą trenera pierwszego zespołu pożegnał się trener Łukasz Zając, a na jego miejsce mianowany został szkoleniowiec "dwójki" - Andrzej Gomołysek. Przejmował on pierwszą drużynę w dosyć komfortowej sytuacji w tabeli. Sparta, dla której był to pierwszy sezon w "A" klasie w historii, miała całkiem niezłą rundę jesienną. Udało nam się uzbierać w niej trzynaście punktów i mieliśmy aż dziesięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Tym samym też rundę wiosenną można było potraktować jako budowanie składu oraz koncepcji drużyny na nowy sezon. Niestety szyki pokrzyżował nam wzrost formy piłkarzy Skry Wojnowice oraz LZS Solniki Małe, które niebezpiecznie zaczęły zbliżać się w tabeli do Sparty. Nieco przebudowana drużyna Sparty, w której w zimie doszło do sporej rotacji kadrowej, nie potrafiła wygrać meczu. Przewaga w tabeli topniała, Sparta coraz bardziej miała nóż na gardle. W końcu udało się wygrać i było to zwycięstwo na wagę złota. Na początku czerwca 2018 roku Spartanie pokonali na wyjeździe 4:1 Pogoń II Oleśnica i mogli spokojnie odetchnąć. Doszła do tego jeszcze wygrana 4:2 z Solnikami oraz walkower z wycofanym z ligi FC Academy Wrocław i Sparta ostatecznie zakończyła sezon na dziesiątym miejscu w tabeli z dorobkiem dwudziestu dwóch punktów.


Przed startem drugiego sezonu w "A" klasie wiedzieliśmy, że będzie on ciężki, jednak chyba mało kto spodziewał się, że poprzeczka zostanie zawieszona aż tak wysoko. Runda jesienna tego sezonu to jedno wielkie pasmo rozczarowań. Zaczęło się od kompromitującej porażki 1:2 w Pucharze Polski z Płomieniem Wisznia Mała. W lidze Spartanie toczyli wyrównane pojedynki z rywalami, jednak zawsze czegoś brakowało. Zdarzały się także wysokie porażki jak ta 0:10 z WKS Wierzbice w połowie jesieni. Pierwszy punkt zdobyliśmy dopiero w siódmej kolejce, za sprawą remisu 3:3 z LZS Osiek. Następnie znowu odnotowaliśmy passę czterech porażek z rzędu, w tym także tak pechową jak ta 0:1 z Polonią Bielany Wrocławskie, za sprawą gola straconego po strzale... bezpośrednio z rzutu rożnego. W końcu przyszło przełamanie. Na boisku Hotelu GEM w dramatycznych okolicznościach wygraliśmy 2:1 w spotkaniu derbowym z Turem Wrocław. Drużyna chciała pójść za ciosem i w ostatnim meczu rundy, pokonać Polonię Jaksonów. To spotkanie powinniśmy wygrać 2:0 lub 3:0, a skończyło się remisem 1:1, po golu straconym... już w doliczonym czasie gry. Przerwę zimową spędziliśmy zatem na ostatnim miejscu w tabeli, z mizernym dorobkiem zaledwie pięciu zdobytych punktów. Zadanie utrzymania się w lidze stawało się coraz trudniejsze.

Zimowe wyniki sparingów oraz dołączenie do pierwszego zespołu kilku nowych zawodników, mogło napawać optymizmem. Niestety sytuacja z rundy jesiennej powtórzyła się. Sparta nie była w stanie punktować, zawsze czegoś brakowało. Potrafiliśmy rozgrywać dobre mecze, jak chociażby te w starciach z Sokołem Smolec 0:1 czy Polonią Wrocław 2:3, jednak mimo tego, to przeciwnik po meczu mógł cieszyć się ze zdobyczy punktowej. Widmo spadku coraz bardziej zaglądało Sparcie w oczy, jednak ciągle wierzyliśmy w szczęśliwy dla nas finał wydarzeń. Iskierkę nadziei na utrzymanie dała Sparcie wygrana 3:0 z Nefrytem Jordanów Śląski. Było to także pierwsze zwycięstwo na własnym boisku od ponad roku. W kolejnym spotkaniu Sparta po horrorze z happy-endem zwyciężyła 4:3 z Ambrozją Bogdaszowice. Niestety w następnej serii spotkań przegraliśmy 2:4 z Polonią Bielany Wrocławskie. W kolejnym meczu otrzymaliśmy walkower za spotkanie z wycofanym z ligi Turem Wrocław i gdy wydawało się, że "o być albo nie być" Sparty w "A" klasie zadecyduje mecz ostatniej kolejki z Polonią Jaksonów, to DZPN przyznał tej drużynie walkowera za przegrany mecz z Orłem Sadowice. Wtedy wszystko było już jasne, Sparta spadała z ligi, a ostatni mecz, już tylko o honor, wygraliśmy w Jaksonowie 3:1. Mimo że Spartanie wygrali w czterech z pięciu ostatnich meczów w sezonie, niestety nie przełożyło się to na utrzymanie w lidze. Pierwszy zespół Sparty kolejny sezon spędzi na poziomie "B" klasy.


Przez cały okres swojej pracy w klubie, trener Andrzej Gomołysek wykazywał się praktycznie 100% obecnością na treningach. Wszystkie jego nieobecności na treningach można byłoby policzyć na palcach jednej ręki. Wykazywał się on także dużym zaangażowaniem w życie klubu, a także w zarządzanie kierowanym przez siebie zespołem. Jego pomoc była także nieoceniana na przełomie 2017 i 2018 roku, gdy Sparta Wrocław, za brak występów naszej drużyny młodzieżowej na turniejach strefowych DZPN, została przez związek wyrzucona z ligi. Na szczęście historia miała happy end i udało się przywrócić nasz ukochany klub do rozgrywek. Mimo, że praca trenera Andrzeja Gomołyska ze Spartą zakończyła się spadkiem z "A" klasy, z pewnością przez większość zawodników, którzy mieli okazję współpracować z trenerem, jak i całą społeczność klubu, zostanie on zapamiętany jako osoba, która dołożyła swoją cegiełkę do rozwoju klubu. Wielu zawodników zapamięta rady udzielane im przez trenera, jego wpływ na ich ustawianie się na boisku, zrozumienie taktyki oraz szanse, jakie dostawali na zaprezentowanie swoich umiejętności na boisku. Dziękujemy Trenerze za zapisanie dużej karty w historii naszego klubu!!!